Music

sobota, 1 czerwca 2013

Chapter 2

Przez noc nie spałem. Cały czas w to nie wierzyłem. Wstałem o 7 i postanowiłem zejść na dół.
- Dzień Dobry . - przywitałem się z gosposią.
- Dzień dobry Josh. Wiesz co z rodzicami? - zapytała z troską.
- Mama zginęła na miejscu a tato  jest w stanie krytycznym.
- Bardzo mi przykro.- przytuliła mnie. - Co zrobić wam na śniadanie?
- Naleśniki. Tylko niech Pani pamięta, że jest osiem osób.
- Dobrze. - zniknęła z drzwiami kuchni.
Poszedłem pod prysznic i ubrałem świeże ciuchy. Na schodach spotkałem Lou, Harry'ego i Zayn'a.
- Cześć. Idźcie na śniadanie ja idę zawołać resztę. - przywitałem ich.
- Okey.- odpowiedzieli chórem.
Poszedłem obudzić wszystkich. Razem zeszliśmy na dół. Przy śniadaniu wszyscy cicho siedzieli. Po śniadaniu pojechaliśmy do szpitala zobaczyć co z Ojcem. Poprawiło się, stan był stabilny. Postanowiliśmy, że wrócimy do domu.

W domu obejrzeliśmy jakiś film. Nikt nie był skupiony. Poszedłem się wykąpać a następnie poszedłem spać. Reszta poszła w moje ślady.

Obudziła mnie telefon. Dzwonił lekarz kazał natychmiast przyjechać do szpitala. Postanowiłem, że pojadę sam. Na korytarzu spotkałem Dr. White'a.
- Dzień Dobry. Miałem przyjechać.
- Zapraszam do gabinetu. - weszliśmy do jego gabinetu. - Proszę usiąść.
- Więc o co chodzi? - byłem zniecierpliwiony.
- Robiliśmy co w naszej mocy. Ale niestety się nie udało.
- O czym Pan mówi?
- Przykro mi ale Pana Ojciec zmarł dziś rano. - nie wiedziałem co o tym myśleć.
Wybiegłem z jego gabinetu. Pojechałem do domu. Jechałem tak szybko jak tylko się dało.
Wszyscy siedzieli przed telewizorem.
- Gdzie byłeś? - spytała Sarah.
- W szpitalu. Musimy porozmawiać dziewczyny.
- Co się stało?
- Byłem w szpitalu, bo zdzwonił do mnie lekarz. Tato nie żyje.
Tak strasznie płakały. Ja byłem silny.


*Kilka dni później*


Załatwienie pogrzebu i sam pogrzeb zleciał szybko. Od śmierci rodziców Camille bardzo się zmieniła. Zawsze była radosna, przyłapałem ją na tym jak się cięła. Mówiłem jej, że nie powinna. Że to niczego nie zmieni. Ale i tak mnie nie słucha.   Postanowiłem razem z Camille i Sarah, że razem zamieszkamy w Londynie ze względu na moją prace i to, że muszę mieć Camille na oku. Nie wiem co może jej pomóc.
- Spakowane ?-spytałem sióstr.
- Tak.
- To jedziemy na lotnisko.

W drodze  na lotnisko siedzieliśmy cicho. Naprawdę byłem bardzo wdzięczny chłopakom za to, że przyjechali tu razem ze mną. Odprawa minęła szybko tak samo jak lot.

- Nareszcie w domu! - rzuciłem się na swoje łóżko.
Dziewczyny poszły rozpakować swoje rzeczy. Leżałem tak wykończony na łóżku i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

*Miesiąc później*


Sarah już przyzwyczaiła się do tego, że rodzice nie żyją. Gorzej z Camille. Nie wiedziałem co robić. Nie chciała z nikim rozmawiać.Rozmawiałem dzisiaj o tym z Liam'em. Zaproponował, żebym razem z dziewczynami  dzisiaj do nich przyszedł. Myślę, że to dobry pomysł. Camille choć na chwilę przestanie myśleć o śmierci rodziców.  Właśnie dojechaliśmy pod willę chłopaków.  Drzwi otworzył nam Louis. Uśmiechnął się przyjaźnie. Nie wiem czy mi się wydawało ale Camille chyba się uśmiechnęła. W środku czas leciał szybko. Camille poszła do toalety. Louis i Liam poszli spać. Camille długo nie wracała, więc postanowiłem sprawdzić co się dzieje. W żadnej z łazienek jej nie było. Postanowiłem pójść do Lou i Liam zapytać czy jej nie widzieli. To co zobaczyłem wchodząc do pokoju Lou naprawdę bardzo mnie zaskoczyło...




Wiem nie wyszło...  Jak będzie 5 komentarzy to jutro dodam następny rozdział. Love <3

14 komentarzy:

  1. och zajebisty... czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde. Rozdział zajebisty.
    Historia zapowiada się na ciekawą.

    Zapraszam do siebie: naazawsze.blogspot.com
    zyjsnami.blogspot.com

    Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz dalej. :D Czekam na kolejny rozdzial. ;*

    Skaj <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi Wiktoria (Skaj) ale rozdział najprawdopdobiniej pojawi się w weekend :*

      Usuń
  4. Cześć, hhej. Czytałam twoje zamówienie na zwiastunowni. I wiem, że nie zostało ono przyjęte. Gdybyś chciała mogłabym je zrobić, tak z nudów. : ) Jeśli tak to proszę o kontakt na http://tonks-onedirection-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się spodoba ; ) http://www.youtube.com/watch?v=G4nOf_bypgo Jeśli są jakieś zarzuty to chętnie poprawię.

      Usuń
    2. Jeśli masz Twittera to napisz do mnie @you_like_me_

      Usuń
  5. OMG! Jaki świetny. Dawaj trzeci.! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. wow ciekawe co bedzie w następnym *o*
    @1DNiallerek

    OdpowiedzUsuń